Latarnia położona jest przy ulicy Leona Wzorka 1 w Rozewiu, której administrowana jet przez Urząd Morski w Gdyni i nosi imię Stefana Żeromskiego.
Na latarni Rozewie znajduje się jedna z jedenastu stacji brzegowych polskiego wybrzeża systemu AIS-PL projektu HELCOM. System umożliwia automatyczne monitorowanie ruchu statków w strefie przybrzeżnej.
Znajduje się pomiędzy Latarnią Morską Stilo, a Latarnią Morską Jastarnia i ma największy zasięg nominalny ze wszystkich latarń polskiego wybrzeża.
Legenda głosi iż w XVII wieku w okolicach Rozewia rozbił się szwedzki statek, którego cała załoga wraz z kapitanem zginęła. Ocalała tylko córka kapitana, uratowana przez rybaka. Zrozpaczona, zamieszkała w Rozewiu i postanowiła co noc rozpalać ognisko na wzgórzu, by innych żeglarzy nie spotkał taki sam los. Córka kapitana paliła ogniska co noc, aż do swojej śmierci. Być może statek szwedzkiego kapitana rozbił się o wystającą w tym miejscu z wody skałę, zwaną przez rybaków „diabelską skałą” lub „czarcim kamieniem”, pod którym zgodnie z rybackimi opowiadaniami siedzi diabeł i topi wszystkie obiekty, które znajdą się w jego zasięgu.
Obecnie w latarni mieści się muzeum latarnictwa, które jest filią Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. W muzeum znajduje się stary reflektor latarni Stilo z soczewką Fresnela, światła nawigacyjne oraz modele dawnych latarń począwszy od starożytnej latarni na wyspie Faros. Na ścianie wieży wisi tablica upamiętniająca Leona Wzorka, latarnika, który we wrześniu 1939 pozostał na posterunku mimo nadchodzących Niemców. 11 września 1939 został przez Niemców aresztowany i rozstrzelany w Piaśnicy. W sąsiednim budynku z ceglanym kominem mieści się stara maszynownia z lokomobilą stałą, generatorami prądotwórczymi, sprężarką i tablicami rozdzielczymi, a w pobliżu latarni rozmieszczone są znaki nawigacyjne.
Stojące na odludziu latarnie musiały być niezależne, dlatego miały własny generator prądu. Maszyna parowa napędzająca prądnice również napędzała kompresory: sprężone powietrze w mgielne dni uruchamiało buczki w pobliskiej syrenowni. Latarnik często ze swą rodziną musiał być samowystarczalny, stąd obok latarni znajduje się budynek wędzarni i jednocześnie piekarni. W latarni znajduje się tablica poświęcona Stefanowi Żeromskiemu, a obok latarni mały pomnik – popiersie pisarza. Ze względu na strome schody latarnia nie jest dostępna dla dzieci poniżej czwartego roku życia.